Półpasiec jest chorobą, którą można się zarazić szczególnie przy osłabionej odporności, droga kropelkową. Jest wywoływany tym samym wirusem, który powoduje ospę wietrzną u dzieci i ma podobne objawy oraz przebieg. Jest to jednak choroba nieco cięższa, trwająca dłużej i dająca większe powikłania nią ospa wietrzna, a co więcej – przechorowanie ospy wietrznej nie gwarantuje, że nie można się zarazić półpaścem w dorosłym życiu.
Możliwości zarażenia i powikłania półpaśca
Półpaścem można się zarazić od chorej osoby, szczególnie w przypadku osłabionej odporności, a także od dziecka chorującego na ospę wietrzną. Dlatego też przebywanie w skupisku dzieci chorych na ospę wietrzną jest niewskazane również u dorosłych, którzy już ją przechorowali w dzieciństwie. Zdrowe osoby o normalnej odporności nie mogą jednak zachorować na półpasiec więcej niż raz w życiu. Jednokrotne przechorowanie półpaśca gwarantuje odporność na ten wirus. W przypadku, gdyby choroba przytrafiła się ponownie, pacjent powinien gruntownie się przebadać, gdyż możliwe, że choruje na białaczkę, AIDS lub inne choroby obniżonej odporności organizmu.
Objawy półpaśca zawsze powinny zostać zdiagnozowane przez lekarza, a następnie wyleczone aż do całkowitego ich ustąpienia. Nieprawidłowe lub zbyt późne wdrożenie leczenia może spowodować poważne powikłania w postaci chorób centralnego lub obwodowego układu nerwowego, z zapaleniem opon mózgowych włącznie. Choć więc sam półpasiec jest chorobą całkowicie wyleczalną i niegroźną, to należy go dokładnie wyleczyć w celu uniknięcia późniejszych powikłań.
Więcej: https://zdrowy.net/zdrowie/choroby/dermatologia/polpasiec/objawy-polpasca/
Objawy półpaśca
Początkowe objawy półpaśca nie są kojarzone z tą chorobą. Pojawia się podwyższona temperatura ciała, choć nie jest to bardzo wysoka gorączka, do tego dochodzi osłabienie – są to objawy typowe dla przeziębienia. Dodatkowym objawem półpaśca jest ból gardła, który częściej bywa mylony z anginą czy chorobami bakteryjnymi górnych dróg oddechowych, niż zestawiany z półpaścem.
Po około dwóch dniach od wystąpienia pierwszych objawów, chory po jednej stronie ciała, na tułowiu lub rzadziej na kończynach i twarzy, zaczyna mieć drobną wysypkę. Ma ona postać drobnych, gęsto usianych pęcherzyków, których liczba wzrasta przez kolejne cztery dni. Wysypka jest bolesna i swędząca, chory jest rozdrażniony, apatyczny i obolały. Z czasem krostki zaczynają pękać i wysychać w strupki. Półpasiec jest chorobą układu nerwowego, a nie skóry – dlatego też rozdrapywanie krostek nie przynosi ulgi, a jedynie może przyczynić się do nadkażenia rany i jej zaognienia.
Jak leczyć półpasiec
Leczenie półpaśca jest w zasadzie jedynie farmakologiczne. Jako że jest to choroba nerwów, a nie skóry, nie należy stosować żadnych maści czy okładów na swędzące krosty i pęcherze. Można jedynie przynosić sobie ulgę pod postacią chłodnych, sterylnych kompresów na skórę.
Po zdiagnozowaniu półpaśca, lekarz zaordynuje leczenie lekami przeciwwirusowymi i przeciwbólowymi. Ważne, by rozpocząć leczenie maksymalnie w ciągu dwóch dni od wystąpienia wysypki i objawów czuciowych, aby leczenie było skuteczne, i aby zapobiec powikłaniom.
Choroba mija, odpowiednio leczona, po około 2-3 tygodniach bez śladu. Jedynie rozdrapane krosty mogą pozostawić niegojące się blizny. Lekarz może zalecić także zastrzyki z witamin B1 i B12 (wpływających na poprawne działanie układu nerwowego), jeśli dolegliwości bólowe są bardzo nasilone. W przypadku sprawnie funkcjonującego układu odpornościowego pacjenta, choroba po maksymalnie 3 tygodniach ustępuje i nie pozostawia po sobie śladów ani powikłań.
Leczenie półpaśca to niestety tylko leczenie objawowe i trudno to nazwać naprawdę leczeniem. To nie są leki, to tak samo jakby ktoś chciał powiedzieć, że leczy się bandażem. Ale warto to mimo wszystko robić, bo jednak ból będzie zdecydowanie najmniejszy.
Borelioza tak osłabia organizm, że półpasiec może być czymś klasycznym, co w dużej mierze ma szanse żeby się pojawić. Zwłaszcza, że tego wirusa już się w organizmie ma i nie trzeba go nigdzie złapać.